MATKO PIEKARSKA !
Matko Piekarska, Opiekunko sławna,
Orędowniczko wszelkich łask,
Co nam cudami słyniesz z dawien dawna,
Przyodziewając kraj nasz w blask.
Ciebie dziecięcym sercem błagamy:
Weź w swą opiekę zbożny nasz lud,
Lepszej od ciebie matki nie mamy,
Co by w błękity wiodła nas cnót.
Któraś chrześcijaństwo całe ocaliła,
Jako wojsk jego czujna straż,
Kiedyś pod Wiedniem Turków rozgromiła,
Biorąc pod płaszcz swój hufiec nasz.
Tradycyjnie mężczyźni i młodzieńcy pielgrzymowali do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w ostatnią niedzielę maja – w tym roku w dniu, kiedy pamiętamy o naszych matkach. Wielu mężczyzn naszej parafii podjęło trud pielgrzymi udając się do Maryi Piekarskiej. Jedni autobusem, później pieszo – pozostali na rowerach wraz z naszym księdzem proboszczem, który prowadził grupę rowerową dotarliśmy do celu pielgrzymki.
Pielgrzymkę rozpoczął śpiew Godzinek, później odmówiliśmy różaniec i przy zapełniającej się pielgrzymami kalwarii piekarskiej oczekiwaliśmy na przybycie uroczystej procesji z obrazem Maryi Piekarskiej.
Witając pielgrzymów abp. Wiktor Skworc – metropolita górnośląski poruszył temat troski o wolne niedziele, kwestie związane z ochroną środowiska, ale także różne działania prewencyjne podejmowane przez Kościół.
Mszy św. przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio w otoczeniu wielu biskupów i kapłanów przybyłych na pielgrzymkę.
Homilię wygłosił arcybiskup krakowski Marek Jędraszewski. Obecność metropolity krakowskiego w Piekarach i wygłoszone kazanie to tradycja od czasów, gdy na stolicy arcybiskupiej w Krakowie zasiadał Karol Wojtyła. Metropolita krakowski poruszając wiele wątków skupił się na relacji matka – syn, nawiązując do dzisiejszego święta.
…....Drodzy Pielgrzymi!
Raz jeszcze kierujemy nasz wzrok w stronę Cudownego Obrazu Piekarskiej Pani. Matka wskazuje swą dłonią na Syna. Syn ma swą rączkę skierowaną ku Matce. Ona dała nam Zbawiciela świata. On, umierając na krzyżu, obdarzył nas swą Matką. Dostrzegamy w tym przepiękny przejaw Bożej miłości, która najpierw objęła Maryję i uczyniła Ją Pośredniczką łask wszelkich. Widzimy w tym także tkliwość miłości Boga, który pragnie nas objąć swą mocą i wewnętrznie przemienić. Który pragnie nadać najbardziej szlachetny kształt naszej miłości do Niego, naszego Stwórcy, Odkupiciela i Pocieszyciela, jak również naszej miłości do Kościoła, do naszych matek, do Ojczyzny. Boża miłość stoi u progu naszych serc i do nich kołacze. Czy się na nią otworzymy? W tym tak ważnym dla naszego życia momencie, z głębi naszych serc spragnionych autentycznej miłości, wołamy: Matko Syna Bożego, Matko nasza, Matko pięknej miłości – módl się za nami!….
Na zakończenie przekazano pielgrzymom pozdrowienia płynące z Rzymu od papieża Franciszka i przy śpiewach pieśni maryjnych udaliśmy się w drogę powrotną do naszych domów z nadzieją, że za rok ……………………………….
Z piekarskim pozdrowieniem Szczęść Boże,Szczęść Boże,Szczęść Boże…
Tego dnia ligoccy i czechowiccy (wraz z kolegami z okolic Żywca i Pisarzowic) męscy rowerzyści wstali bardzo wcześnie rano… Dlaczego? Kto by wstawał około 4 rano w niedzielę na rower???
Wspólnie, w liczbie 25 rowerzystów o godzinie 6.00 wyruszyliśmy na pielgrzymi szlak. Nasza trasa początkowo wiodła przez Pszczynę oraz malownicze, kobiórskie lasy z pięknymi leśnymi traktami.
Do samej Kalwarii nie dojechaliśmy rowerami, gdyż część drogi była zamknięta i służyła jako deptak.
Na miejsce dotarliśmy w momencie, gdy pielgrzymów witał metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
Wraz z nami, we Mszy św. uczestniczyło blisko 80 000 mężczyzn głównie z Górnego Śląska.
Raz jeszcze kierujemy nasz wzrok w stronę Cudownego Obrazu Piekarskiej Pani. Matka wskazuje swą dłonią na Syna. Syn ma swą rączkę skierowaną ku Matce. Ona dała nam Zbawiciela świata. On, umierając na krzyżu, obdarzył nas swą Matką. Dostrzegamy w tym przepiękny przejaw Bożej miłości, która najpierw objęła Maryję i uczyniła Ją Pośredniczką łask wszelkich. Widzimy w tym także tkliwość miłości Boga, który pragnie nas objąć swą mocą i wewnętrznie przemienić. Który pragnie nadać najbardziej szlachetny kształt naszej miłości do Niego, naszego Stwórcy, Odkupiciela i Pocieszyciela, jak również naszej miłości do Kościoła, do naszych matek, do Ojczyzny. Boża miłość stoi u progu naszych serc i do nich kołacze. Czy się na nią otworzymy? W tym tak ważnym dla naszego życia momencie, z głębi naszych serc spragnionych autentycznej miłości, wołamy: Matko Syna Bożego, Matko nasza, Matko pięknej miłości – módl się za nami!….
Na zakończenie Mszy św. przekazano pozdrowienia od samego papieża Franciszka z Watykanu, jakie skierował do nas podczas modlitwy Regina Coeli na Placu św. Piotra:
„Kieruję pozdrowienie i błogosławieństwo dla polskich pielgrzymów, którzy uczestniczą w wielkiej pielgrzymce do sanktuarium Maryjnego w Piekarach Śląskich”
Po zakończonej Mszy Św. spotkaliśmy się z grupą miliardowickich pielgrzymów, którzy dotarli do Piekar autobusem i pieszo, pokonując 20 km. Oni wstali od nas trochę wcześniej, bo autobus mieli z parkingu już o 4.30 !!!
Następnie wyruszyliśmy w powrotną drogę. Zatrzymaliśmy się tylko na obiad w Piekarach, gdzie podczas oczekiwania w kolejce jeden z uczestników zadał innemu, widząc ile ma na talerzu, następujące pytanie: „Przepraszam Pana. To jest pojedyncza porcja?” Na co uzyskał odpowiedź : „Nie, to podwójna!” Wywołało to śmiech u pozostałych oczekujących.
Tak oto w fantastycznych humorach, których nie pogorszyły nawet złapane gumy, wracaliśmy tą samą trasą do Ligoty.
Przez cały dzień towarzyszyło nam słońce i przyjemna temperatura, co powodowało opaleniznę.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom tej pielgrzymki, a w szczególności Panu Zenkowi, który prowadził oraz księdzu Zygmuntowi, który nie tylko jechał z nami na rowerze, ale też w Piekarach odprawił za nas Mszę św.
Razem jadąc do naszej Matki, w Dniu Matki, pokonaliśmy 148 km.