Wczesny, marcowy poranek budził się leniwie, gdy ojcowie wraz ze swoimi pociechami zgromadzili się przed kościołem Miłosierdzia Bożego w Ligocie Milardowicach. Ksiądz Ojciec Zygmunt, z uśmiechem na twarzy, witał każdego z osobna, a w powietrzu unosiła się radosna atmosfera wyczekiwania. Wszyscy, pod jego czujnym okiem, wyruszyli w podróż, która miała na zawsze zapisać się w ich wspomnieniach.
Autokar, sunąc po krętych drogach, wiózł ich wprost w serce Beskidu Żywieckiego, do urokliwej Złatnej. Gdy dotarli na miejsce, ich oczom ukazała się malownicza wieś, otulona zielonymi wzgórzami. Ksiądz Ojciec Zygmunt, niczym doświadczony przewodnik, opowiadał o bogatej historii tego miejsca. Wspominał czasy, gdy Habsburgowie sprowadzali tu leśników, a Karol Pietschka projektował dla nich przepiękną leśniczówkę. Nie omieszkał też wspomnieć o hucie szkła, która w XIX wieku tętniła życiem, a jej wyroby podziwiano w całym regionie. Wszyscy z ciekawością słuchali opowieści o dawnym strumieniu Złatna, w którym być może kiedyś odkryto złoto, a dziś płynie spokojnie jako Bystra.
Po krótkim postoju w Złatnej, grupa wyruszyła na szlak prowadzący na Rysiankę. Ścieżka wiła się malowniczo przez las, a słońce, przebijając się przez korony drzew, tworzyło na ziemi migoczące wzory. Dzieci, pełne energii, biegły przodem, a ojcowie, z lekkim zadyszką, podążali za nimi, ciesząc się każdą wspólnie spędzoną chwilą.
Gdy dotarli do schroniska na Rysiance, ich oczom ukazała się rozległa Hala Rysianka, teraz może jeszcze nie aż tak bardzo ale za tydzień może dwa będzie skąpana w fioletowym dywanie krokusów. To na pewno będzie widok, który zapiera dech w piersiach. Po krótkim odpoczynku i posiłku, nadszedł czas na zejście. Ksiądz Ojciec Zygmunt poprowadził grupę widokową trasą, z której roztaczały się zapierające dech w piersiach panoramy Beskidu Żywieckiego.
Około godziny 14:00, zmęczeni, ale szczęśliwi, dotarli do autokaru. W drodze powrotnej, w autokarze panowała radosna atmosfera, a dzieci opowiadały o swoich wrażeniach. Ksiądz Ojciec Zygmunt, z uśmiechem na twarzy, słuchał ich opowieści, ciesząc się, że mógł im podarować tak wspaniały dzień.
Dziękujemy Księdzu Zygmuntowi za zorganizowanie tej niezwykłej wycieczki. która na zawsze pozostanie pięknym wspomnieniem.
