Tajemnice radosne
W tajemnicach radosnych, Maryjo Kochana,
Radość Twoja smutkiem już była owiana.
Wiedziałaś, ze wielkie jest Twoje wybranie,
Całym sercem chciałaś odpowiedzieć na nie.
Ciebie to, Maryjo, Gabriel nawiedził,
O tej najpiękniejszej nowinie uprzedził,
że zostaniesz Matką Jezusa małego,
A zarazem Matką świata calutkiego.
Pokornie, Maryjo, nowinę przyjęłaś,
Tajemnicę Boga sercem ogarnęłaś.
Niebawem Nazaret szybko opuściłaś
I służąc Elżbiecie radość z nią dzieliłaś.
Lecz z chwilą narodzin zaczęły się troski,
Kiedy w stajni musiał przyjść na świat Syn Boski.
Pasterze i króle pokłon Mu oddali,
Za to inni ludzie na życie czyhali.
A potem minęło owych dni czterdzieści,
Maryja z Józefem Dziecinę przynieśli,
Do świątyni Pańskiej Bogu podziękować
I małą Kruszynę Ojcu ofiarować.
Lata upłynęły- dwanaście ich było,
Gdy rodzicom nowej biedy przysporzyło.
Wśród licznego tłumu trzy dni Go szukali,
Az wreszcie w Świątyni Dziecię swe spotkali.
Halina Capik
Tajemnice Światła
W tajemnicach Światła, Maryjo kochana,
Łaska rozeznania Tobie była dana.
Każde wydarzenie w sercu swym chowałaś,
W chwili samotności długo rozważałaś.
Jezu, chrzest przyjąłeś od Jana Chrzciciela,
On rozpoznał w Tobie swego Zbawiciela.
Potwierdził to Ojciec swoją mową z nieba,
Że Jezus jest Synem i słuchać Go trzeba.
W Kanie Galilejskiej- było tam wesele,
Na które przybyło gości bardzo wiele.
Gdy zabrakło wina, cud tam uczyniłeś,
Kiedy zwykłą wodę w wino przemieniłeś.
Prosiłeś też ludzi, by się nawrócili
I od grzesznych czynów całkiem odstąpili.
Chciałeś, Jezu, dusze wziąć w swe posiadanie
I każdemu w niebie zapewnić mieszkanie.
Potem Góra Tabor- tam się przemieniłeś,
Niezwykłą jasnością uczniom zaświeciłeś.
Patrząc tak na Ciebie chcieli tam pozostać,
Tak ich pociągnęła Twa przepiękna postać.
Kiedy w Wieczerniku tam z Tobą siedzieli,
Że od nich odejdziesz nigdy nie myśleli.
I w takim to znaku siebie zostawiłeś
Swoje Boże Ciało w Chlebie tym ukryłeś.
Halina Capik
Tajemnice bolesne
W tajemnicach bolesnych, Maryjo kochana,
Siła Twego bólu była tak, jak Pana.
Choć On dobrowolnie przyjął grzech ludzkości,
To Twój był Jedyny- Jeden Syn Miłości.
Gwiazdy drżące światło z nieba wysyłały,
Gdy na boleść Pana w Ogrójcu patrzały.
Przy zimnym kamieniu drogi Jezus klęczał
I grzeszną ludzkością duszę swą zadręczał.
Po zdradzie Judasza kaci się zawzięli
I najdroższe Ciało biczami pocięli.
Smagany grzechami naszych intryg, złości,
Przyjął to na siebie nasz Bóg z wysokości.
Potem Tobie, Jezu, koronę włożyli,
Ustrojoną z kolców do Twej głowy wbili.
Twe przepiękne włosy mocno się stargały
I Twą krwią najświętszą się zafarbowały.
Krzyż Ci, Jezu, ciężki na ramiona dali,
Po drodze krzyżowej iść Tobie kazali.
Umęczone Ciało Człowieka zbitego,
Miało siłę z nieba od Boga samego.
Zbawicielu drogi, Golgotę zdobyłeś
I na straszną mękę siebie wystawiłeś.
Bolesne konanie wkrótce tam odbyłeś,
Przez pokorę Sługi niebo otworzyłeś.
Halina Capik
Tajemnice chwalebne
W tajemnicach chwalebnych, Maryjo kochana,
Po zwycięskim bólu chwała Ci oddana.
Za wierne przyjęcie krzyża Syna swego
Zostałaś Królową bytu ogromnego.
Nie straszne Ci były takie więzy, Panie,
Zerwałeś jak bandaż złożony na ranie.
Pokonałeś grzechy ludzkiego zarania,
Okrył Cię Bóg chwałą Twego zmartwychwstania.
Potem do nieba, mój Jezu, wstąpiłeś,
Do otwartych ramion Ojca się wtuliłeś,
By rozpocząć z Ojcem wieczne królowanie,
Spełnieniem Jego woli zasłużyłeś na nie.
Będąc już w wieczności o swoich wspomniałeś,
Jako pomoc z nieba Ducha im zesłałeś.
Nazwany też Prawdą i Pocieszycielem,
W trudnym życiu uczniów był jedynym celem.
Odbyło się także Maryi przyjęcie,
Z jej duszą i ciałem- boskie wniebowzięcie.
Śpiewaniem aniołów Maryja witana,
Przybyła do nieba- Matka swego Pana.
Na Twe piękne włosy koronę Bóg włożył,
W Twe matczyne serce swoją władzę włożył.
Uczynił Cię wielką nad anioły Damą,
Od tej pory zawsze Królową nazwaną.
Halina Capik