Młodzież z naszej parafii 4 października przystąpiła do sakrament bierzmowania. Uroczystość przygotowana, kościół przystrojony, młodzież pięknie ubrana. Wśród nich również mój syn. Patrząc na niego, jak pewnie wielu rodziców na swoje pociechy z dumą i troską zastanawiam się, kiedy ten czas minął – tak niedawno był małym dzieckiem, a dziś przyjmuje sakrament dojrzałości. Czy jest gotowy, co go czeka, jak sobie poradzi w życiu? Po chwili przychodzi refeksja, że to dziś tak bardzo osobiście dostaje jeden z najcenniejszych prezentów w życiu – Ducha Świętego, przewodnika, doradcę, przyjaciela, obrońcę. Czy jest otwarty by go przyjać i z niego korzystać? No coż…. napewno za mało, bo to jest zadanie na całe życie. Duch Święty przychodzi na 100%, pytanie na ile procent my jesteśmy otwarci, aby go przyjać i z nim współpracować.
Jak zacząć? Najprościej, jak powiedział ks. Biskup. Poświęć 10 min., otwórz Biblię i zacznij słuchać co Bóg mówi do Ciebie dziś, osobiście. Tu i teraz, każdego dnia. To samo pytanie, ale już dla nas rodziców, dziadków, przyjaciół – czy ja współpracuje z Duchem Świętym i czy mój syn widzi go we mnie?
Nasze życie, to czas wyjatkowy i jedyny, powtórki nie będzie.