W drodze do Matki – Jasna Góra 2020
Ile to już razy człowiek stawał u podnóża Jasnej Góry i w kaplicy wpatrywał się w Cudowny Wizerunek Maryi …….
Przybywałem, przynosiłem intencje prosząc o wszelakie łaski. Jako dziecko z rodzicami wyjeżdżając na parafialne pielgrzymki…..wstając wcześnie, żeby o 4.00 ruszyć pociągiem z dworca w Czechowicach.
Później były już autobusy, samochody…….było też pieszo Piekar Śląskich, z Zawiercia…..no i wiele razy pieszo z Czechowic – Dziedzic.
Ale przyszedł czas COVID……..i różne rozwiązania na ……. i propozycja JEDZIEMY NA ROWERACH.
Po odmówieniu porannej modlitwy ruszyło 9… i na różne sposoby dotarliśmy pod Cudowny Obraz.
Ruszyliśmy o 5.30……..i po przybyciu około 130 kilometrów mieliśmy razem z częścią pielgrzymki parafialnej razem uczestniczyć w Mszy św. w kaplicy Cudownego Obrazu.
Rower …trasa ..las… “piękne lasy tyskie i katowickie” i po wielu kilometrach walki ze słońcem, wiatrem i kilometrami – a wyszło około 150 – po godzinie 16.25……..dotarliśmy pod Wały Jasnogórskie, gdzie oprócz Maryi ….przywitała nas entuzjastycznie grupa naszych parafian. Szybka reorganizacja i już 16.45 w kaplicy jasnogórskiej byliśmy uczestnikami Mszy św., którą Ks. Proboszcz sprawował za całą Wspólnotę Parafialną.
Ktoś zapyta – czy było warto…… Na pewno tak.
Słynne krzyki Ks.Proboszcza:
……“dajesz, dajesz”
……ile górek jeszcze – i odpowiedź – to już naprawdę ostatnia – a na horyzoncie następne wzniesienie…….
……może kawa na CPN- nie – na wzmocnienie…..
“Dopracujemy” trasę ….”szczególnie lasy tyskie i katowickie”
i mamy nadzieję, że za rok ruszą autobusy i rowerzyści znowu “szturmować” Maryję w naszym narodowym sanktuarium…….
Przed cudownym obliczem Czarnej Madonny.