Pielgrzymka do Włoch – śladami Wielkich Świętych

Włochy – piękny, słoneczny kraj na południu Europy, kojarzący się przede wszystkim ze słońcem pięknymi widokami, ciepłym morzem, ale również, z miejscami, gdzie można doświadczyć ogromu Bożej miłości i przeżyć duchowych.

 

Nasze pielgrzymowanie rozpoczęliśmy w Miliardowicach o 5.00 rano.

Pierwsze piękne miejsce, które mogliśmy zobaczyć to Kahlenberg – wzgórze koło Wiednia, gdzie w 1683r Jan III Sobieski, wybawił Wiedeń oraz całą Europę przed groźbą najazdu tureckiego. Na wzgórzu mieści się kościół św. Józefa prowadzony przez polskich księży Zmartwychwstańców, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej. Pani Przewodnik oraz miejscowy ksiądz proboszcz przybliżyli nam historię tego miejsca. Mogliśmy nacieszyć oko pięknymi widokami, rozciągającymi się z tarasu widokowego na cały Wiedeń i Dunaj.

 

Drugi dzień to Padwa – tu zwiedziliśmy piękną bazylikę, w której znajduje się grób Św. Antoniego. Dalszą podróż umilał nam piękny widok na Toskanię. W samym sercu Toskani w  miejscowości Pontassieve zamku Castello del Trebbio, mogliśmy pokosztować pysznych włoskich specjałów.

Późnym wieczorem dotarliśmy do klasztoru Montanino do sióstr zakonnych Uczennic Boskiego Mistrza. Tam przywitała nas cudowna siostra Cecylia – wspaniały, kochany człowiek z „sercem na dłoni”. U sióstr zostaliśmy cały kolejny dzień, który spędziliśmy bardzo aktywnie. Do południa spacerkiem dotarlismy do Camaldoli – klasztoru Kamedułów, a po południu odwiedziliśmy Eremo di Camaldoli, gdzie żył św. Romuald. Jest to założony w 1012 roku przez świętego Romualda zakon pustelniczy. Zobaczyliśmy eremy – 20 kamiennych domków, w których żyją pustelnicy. Tam niestety turyści nie mają wstępu, ale bez przeszkód mogliśmy zobaczyć zabytkowy kościół, a także celę, w której żył Romuald.

 

Dzień czwarty to Watykan i Rzym. Rzym przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Nie straszna nam była kolejka to Bazyliki Św. Piotra, bo wiedzieliśmy, że tam będziemy mogli pomodlić się przy grobie Św. Jana Pawła II. Myślę, że nie jednemu z nas zakręciła się łza wzruszenia.

Bazylika i plac Św. Piotra robią ogromne wrażenie. Pani Maja nasza przewodniczka oprowadziła nas po bazylice, a następnie udaliśmy się na zwiedzanie Rzymu. Zobaczyliśmy  Zamek Anioła, fontannę Czterech Rzek usytuowaną w centrum Placu Navona, fontannę di Trevi, Panteon oraz Schody Hiszpańskie. Rzym opuściliśmy wieczorem udając się na nocleg do klasztoru w Castel Sant Elia, którym obecnie opiekują się polscy księża ze Zgromadzenia św. Michała Archanioła (Księża Michaelici). Tu również znajduję się Grota Matki Bożej Skalnej. Pięknie położony klasztor, wśród zieleni, idealne miejsce na wyciszenie i do tego wspaniały gospodarz ks. Stanisław. Stąd też mogliśmy podziwiać piękny wschód słońca.

 

Kolejny dzień – piąty – to droga na Gargano do Michała Archanioła, ale dzięki naszej kochanej P. Iwonce i ks. Zygmuntowi, mogliśmy zobaczyć jeszcze jedno miejsce, którego nie było w programie, a mianowicie Manoppello. Jest to sanktuarium, gdzie znajduje się relikwiarz z chustą, na której odbite jest Boskie Oblicze – na małym kawałku najdroższego materiału świata – bisioru -ukazuje się twarz, od której nie można oderwać wzroku. Wrażenie, jakie wywiera, nie sposób opisać. Chrystus z wizerunku w Manoppello „patrzy na nas, widzimy, że usta są otwarte, żywe, tak jakby oddychał, jakby oglądał Ojca. Patrz, kontempluj, patrz poprzez tę chustę, a poczujesz, czy jest prawdziwie boska”. Badania wykazały, że jest to ta sama Twarz, która odbita jest również na Całunie Turyńskim.

Po emocjach, jakie towarzyszyły nam w Manoppello, ruszamy w dalszą drogę, zatrzymując się nad morzem, gdzie ks. Zygmunt, na plaży, wśród szumiących fal odprawił Mszę Św. Po Mszy Św. chwila relaksu, co odważniejsi zakosztowali morskiej kąpieli w Adriatyku. Późnym wieczorem dotarliśmy na Gargano do miejscowości Monte Sant Angelo, gdzie miało objawienie Michała Archanioła.

Znajduje się tu grota – jedyna świątynia na ziemi, która nie została poświęcona ręką człowieka. Zrobił to sam Archanioł. Powiedział: Ja jestem Archanioł Michał, stojący przed obliczem Boga. Grota jest przeze mnie poświęcona; ja jestem jej strażnikiem. Tam, gdzie się otwiera skała, będą przebaczone grzechy ludzkie. Modlitwy, które będziecie tu zanosić do Boga, zostaną wysłuchane. Jest to kolejne miejsce, które wywiera ogromne wrażenia i wizualne i duchowe. Tu część naszej grupy przyjęła szkaplerz Michała Archanioła, tu również w grocie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej.

 

Dzień szósty – dziś odwiedziliśmy Św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo. Myślę, że nikomu nie trzeba przedstawiać tego miejsca. P. Beatka nasza przewodnicza zabrała nas i oprowadziła po miejscach związanych z życiem Św. O. Pio. Klasztor, w którym żył O. Pio, jego cela, krzyż pod którym otrzymał stygmaty, konfesjonał, w którym godzinami słuchał spowiedzi, ubrania, sprzęty których używał i wiele innych to wszystko mogliśmy zobaczyć i poczuć atmosferę tego czasu, w którym żył O. Pio. Ale myślę, że kolejny raz największe doznania duchowe moglismy przeżyć będąc przy grobie Św. Ojca Pio, mogąc złożyć u Jego grobu intencje, z którymi przyjechaliśmy. I znów na pewno niejednemu z nas popłynęła z oku łza.

 

Dzień siódmy – opuszczamy Gargano i ruszamy w drogę powrotną na północ Włoch, a po drodze kolejne sanktuarium – Św. Rita w Cascia patronka od spraw trudnych. W czasie życia zakonnego otrzymała jeden stygmat cierpienia Jezusa – otwartą ranę na czole po cierniu z korony. Dojazd do Cascia nie był łatwy, musieliśmy nadłożyć około 50 km, ale cóż to, jeśli można zobaczyć, a co najważniejsze pomodlić się przy grobie Świętej. Tu też uczestniczyliśmy we Mszy Świętej wraz z grupą pielgrzymów z Rzeszowa. Na nocleg wróciliśmy do naszej cudownej siostry Cecylii w Montanino.

 

Dzień ósmy – Asyż. Każdy z nas zna Św. Franciszka i Św. Klarę i to właśnie do nich udaliśmy się dnia ósmego. Najpierw zobaczyliśmy Bazylikę Matki Bożej Anielskiej, gdzie znajduje się Porcjunkula – maleńki kościółek, który św. Franciszek otrzymał od Benedyktynów i własnymi rękami odbudował. Następnie pojechaliśmy do Asyżu, gdzie zobaczyliśmy kościół św. Klary i Bazylikę Św. Franciszka, gdzie znajdują się ich groby. W Asyżu znajduje się również grób bł. Carlo Acutisa. Asyż piękne średniowieczne miasteczko, pełne urokliwych uliczek, kościołów – robi wrażenie.  Na tym zakończyliśmy nasze pielgrzymowanie.

 

Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za ten cudowny czas, za wszystkich ludzi, których postawił na naszej wspólnej drodze pielgrzymowania.

Podziękowania kierujemy do ks. Zygmunta i Iwonki za zorganizowanie tego wyjazdu. Obecność w tych wszystkich miejscach, a przede wszystkim przeżycia duchowe i możliwość modlitwy przy grobach tylu Świętych pozostaną na długo w naszej pamięci.

 


 

Wczesnym rankiem 22.04.2023r. jeszcze przed wschodem słońca wyruszyliśmy na autokarową pielgrzymkę do Włoch. Pierwsza nasza wspólna pielgrzymkowa msza została odprawiona w trasie w Austrii na wzgórzu Kahlenberg . W miejscu, w którym Jan III Sobieski rozgromił wojska tatarskie. A potem dalsza droga wśród austriackich a potem już i włoskich Alp pozwoliła nam podziwiać piękno tego świata .

Kolejne dni naszego pielgrzymowania to zapierające dech w piersiach krajobrazy Włoch. Ciągnące się w nieskończoność winnice , oliwne gaje i zielonkawy- niebieski Adriatyk cieszyły i oko i duszę każdego z nas. W całej tej pięknej zmieniającej się scenerii było nam dane odwiedzić wielu świętych którzy żyli i głosili prawdę o naszym Bogu. W Padwie modliliśmy się razem ze św. Antonim, a w Rzymie ze św. Janem Pawłem II i samym św. Piotrem .

Ogromne wrażenia robiły bliskie i namacalne spotkania ze świętymi , których można było po prostu zobaczyć w przeszklonych trumnach . I choć minęło bardzo dużo lat od ich śmierci to nadal można po prostu z nimi się spotkać i za ich wstawiennictwem wypraszać łaski u Boga. W San Giovani Rotondo Ojciec Pio zabrał nasze intencje i prośby, w Cascii wysłuchała nas św Rita , a w Asyżu św. Franciszek i św. Klara również przyjęli nasze wszystkie podziękowania i prośby.

Cała pielgrzymka to stosunkowo niedługi czas , w którym utwierdzaliśmy naszą wiarę widząc nieraz niewytłumaczalne rzeczy czy miejsca np. chusta z Manopello ze św. Obliczem Chrystusa czy grotę Michała Archanioła w Monte San Angelo. Na całej trasie naszej pielgrzymki spotykaliśmy ludzi , którzy swoim dobrem i pogodą ducha zarażali nasz wszystkich. Myślę , że to anioły które posłał sam Bóg . Czuwali nad nami na każdym kroku. Wróciliśmy do naszych domów z naładowanymi bateriami wiary na następne dni.

Dziękuję Ci Panie że byłam, widziałam i jeszcze bardziej wierzę.

 

Lista telefonów kontaktowych

Telefon stacjonarny:

📞 32 215 70 83

W sprawach nagłych:

📞 600 150 014