“Nie jest łatwo pojąć nawet to, to że co rano słońce świeci….”

“Nie jest łatwo pojąć nawet to,
to że co rano słońce świeci….”

 

Fragment piosenki Piotra Rubika “Strażnik raju” chyba najbardziej pasuje do tego co spotkało nas na samym już początki pielgrzymki do Fatimy. Myślę , że każdemu z uczestników tego wyjazdu nie przeszło przez myśl , że lotnisko w Krakowie będzie początkiem zupełnie innej przygody- pielgrzymki, która nam dana została przez Maryję. Może mniej wygodnie bo nie samolotem ale za to dodatkowy bonus w postaci wizyty u Matki Bożej w Lourdes pozwolił pokonać nam nasze słabości . Jak miło , że Maryja w Lourdes zaprosiła nas do spędzenia z nią czasu u siebie . Dalsza droga autokarem tylko wzmacniała nasze więzi. Staliśmy się jedną wielką autokarową rodziną na dobre i na złe. Daliśmy radę , zdaliśmy egzamin , choć nie zawsze było łatwo . W drodze do Fatimy spotkaliśmy się w Santiago de Compostela ze św. Jakubem, a potem już cel naszej podróży – Fatima . Tam , po raz kolejny parę osób z naszej pielgrzymki mogłyby zacytować fragment piosenki Piotra Rubika . Zostali wyróżnieni z pośród tysiąca pielgrzymów i mogli nieść figurę Matki Bożej Fatimskiej na wieczornej procesji różańcowej. Myślę, że to taki maleńki cud, że Maryja zaprosiła właśnie ich do tak zacnego zadania. W kolejnych dniach spędzonych w Portugalii dzięki przemiłemu przewodnikowi Marcinowi zobaczyliśmy wiele ciekawych zakątków tego państwa, Lizbona, Obidos , Nazare, Coimbra , majestatyczny Ocean Atlantycki i kąpiel w jego powalających niejednego na kolana falach, Porto i msza na statku na rzece Duero to miejsca , które swoim pięknem pozwoliły potwierdzić nam to , że warto było zawierzyć Maryi i pozwolić się jej zaprosić do wspólnej niebywałej pielgrzymki.

 


 

„O Boże mój, wierzę w Ciebie, uwielbiam Ciebie, ufam Tobie i miłuję Ciebie. Proszę Cię o przebaczenie dla tych, którzy w Ciebie nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i Ciebie nie miłują.”
Początek naszego pielgrzymowania nie należał do łatwych, ponieważ samolot, którym mieliśmy lecieć do Frankfurtu, a następnie do Lizbony został odwołany. Wydawało się, że to początek, a zarazem koniec naszej wycieczki. Ale nasza opiekunka Pani Iwona i ks. Zygmunt zrobili wszystko abyśmy mogli być u Pani Fatimskiej, mało tego, tak zorganizowali program, że w drodze do Fatimy mogliśmy zobaczyć i pomodlić się u Matki Bożej w Lourdes. Droga do Lourdes i Fatimy nie należała do łatwych, ponieważ odbyła się autokarem, ale to nic, w porównaniu z tym, co mogliśmy zobaczyć i czego doświadczyć. Ktoś powiedział: „Szatan miesza, ale Matka Boża jest silniejsza i zdecydowała, że odwiedzimy Ją nie tylko w Fatimie, ale również w Lourdes.
To nie jedynie miejsca, w których mogliśmy być. Na naszej trasie było również Santiago de Compostela z piękną katedrą, gdzie znajduje się grób św. Jakuba. Podczas Mszy Św. uruchomione zostało kadzidło, które puste waży około 60 kg i mierzy 160 cm. Bez wątpienia widok rozbujanej ogromnej kadzielnicy, przelatującej nad głowami pielgrzymów przez całą długość katedry, robił wrażenie. Pojechaliśmy również na Przylądek Finisterre, gdzie można zobaczyć min. słupek wskazujący punkt „0 km” szlaku Camino de Santiago (Drogi św. Jakuba).
Lizbona – stolica Portugali – odwiedziliśmy m.in. kościół Św. Antoniego, który został zbudowany na miejscu, gdzie Święty urodził w roku 1195. Klasztor Św. Hieronima w dzielnicy Belem, miasteczko Cascais i na koniec dnia – zachód słońca na przylądku Cabo da Roca – najdalej na zachód wysuniętym punkcie Europy.
Kolejny dzień to zwiedzanie urokliwego miasteczka Obidos, zwane Miastem Ślubów, a także miasteczka Nazare, które kiedyś było małą miejscowością rybacką, znaną z tego, że znajduje się tutaj najstarsze w Portugalii Sanktuarium Maryjne. Swoją nazwę wzięło od drewnianej figurki z X wieku Maryi karmiącej Dzieciątko Jezus, której autorstwo przypisuje się Świętemu Józefowi. Po południu mogliśmy odpocząć na plaży Praia oraz popływać w Oceanie Atlantyckim. Zobaczyliśmy także historyczna stolicę Portugali – Coimbrę, Sanktuarium Bom Jesus Do Monte w Bradze ( sanktuarium Dobrego Jezusa z Góry) z pięknymi barkowymi schodami, których jest ponad 500. I na koniec Porto, piękne miasto położone nad rzeką Duero.
Mimo pięknych miast i miasteczek, które były w programie, najważniejsza dla nas była Fatima, która było celem naszego pielgrzymowania. Na pewno w pamięci każdego z nas zostanie odprawiona Droga Krzyżowa, pięknie położona wśród drzew oliwnych, wioska Aljustrel, gdzie mieszkali Łucja, Franciszek i Hiacynta, Bazylika Matki Bożej Różańcowej, w której znajdują się groby Dzieci Fatimskich oraz Kaplica Objawień. Tu późnym wieczorem uczestniczyliśmy w procesji różańcowej z zapalonymi świecami, którą poprzedza modlitwa różańcowa odmawiana w różnych językach świata. Panowie z naszej grupy mieli możliwość nieść podczas procesji figurę Matki Bożej.
Myślę, że każdy z nas zachowa na długo w pamięci Msze Święte, odprawione przez Ks. Zygmunta w miejscach mało oczywistych, takich jak – mały skwer przy autostradzie, w otoczeniu pięknej zieleni oraz na łodzi, którą płynęliśmy po rzece Douro. Dziękujemy Panu Bogu i Jego Mateczce za ten piękny czas pełen uśmiechu, radości, zadumy i modlitwy,
czas spotkania z drugim człowiekiem, ale także czas próby dla każdego z nas. Dziękujemy także Ks. Zygmuntowi i Pani Iwonce, że nie poddali się na lotnisku i nie zawróciliśmy do domu, ale także za wyrozumiałość i cierpliwość, a Ks. Zygmuntowi za modlitwę i odprawione Msze Święte.

 


 

25 czerwca 2022 wyruszyliśmy na pielgrzymkę do Fatimy. Szybko okazało się, że jeszcze przed Fatimą otrzymaliśmy zaproszenie od Pani z Lourdes. Wygodny i szybki samolot został zamieniony na wolniejszy autokar. Wyruszyliśmy! Podróż była niełatwa, ale nagroda wielka. Spotkanie z Matką Bożą w Grocie, w Kościele, Msza Św, wieczorny udział w nabożeństwie dla chorych, zatroskanych, zmęczonych życiem i niezwykłe błogosławieństwo, które każdy odbierał indywidualnie, będąc w tłumie. W nocy dalsza podróż do Santiago de Compostela, z Francji udaliśmy się do Hiszpanii. Tutaj grób świętego Jakuba i ranne spotkanie z oceanem.
W trzecim dniu pielgrzymki, zamiast w pierwszym dotarliśmy do Fatimy, wizyta w domach pastuszków: Hiacynty, Franciszka i Łucji, droga krzyżowa w gaju oliwnym, wieczorna procesja z Panią Fatimską – tak wielu ludzi, wiele narodów, wiele języków wspólnie w słowach pieśni i modlitwy uwielbienia dla Maryi.
W czwartym dniu udaliśmy się do Lizbony – stolicy Portugalii. Miasto niezywkłe, tętniące życiem, ale też z własnym stylem i tradycjami. Na bardzo wietrznym przylądku Cabo da Roca wraz z pięknym zachodem słońca żegnaliśmy 4 dzień pielgrzymki. W kolejny dzień, po Mszy Św. w Fatimie, wyruszyliśmy do miasteczka Obidos i Nazare. Te niezwykłe miejsca wołały: „Zostańce u nas, jest tak pięknie, można tu wypocząć w miasteczkach i nad oceanem”. Posłuchaliśmy! Spacerowaliśmy, zachwycaliśmy się widokami, ale też plażą i wodą w oceanie. Zbliżający się wieczór spowodował, że wracaliśmy na nocleg.
Coimbra – dawna stolica – to znów miasto, które zachwycało swoją historią, zabytkami i bajkową scenerią. W kolenym dniu oczarowani byliśmy miastem Porto. Tutaj zobaczyliśmy sanktuarium – Bom Jesus – Dobrego Jezusa i wiele miejsc, których nie można zapomnieć. Każdego dnia uczestniczyliśmy we Mszach Św. odprawianych przez ks. Proboszcza Zygmunta. Odbywały się one w różnych miejscach. Ich prostota i miejsca powodowały, że czuliśmy się jak w wielkich mistycznych spotkaniach. Jednak Msza Św. na łodzi na rzece Duero w Porto w ostatnim dniu pielgrzymki sprawiła, że czuliśmy naszą bliskość z niebem. Z każdym dniem zmęczenie mija, ale rośnie radość i świadomość uczestnictwa w czymś wielkim.
Dziękujemy!

Lista telefonów kontaktowych

Telefon stacjonarny:

📞 32 215 70 83

W sprawach nagłych:

📞 600 150 014