Rozsiani są po całym świecie – od wysokogórskich wiosek Ameryki Łacińskiej, przez gorące kraje Afryki, po najodleglejsze wyspy Oceanu Spokojnego. Misjonarze, bo o nich mowa, głosząc Dobrą Nowinę, często narażają swoje życie, lecz mimo to obdarzają innych miłością.
„Musicie mieć w sobie coś z orłów. Pamiętajcie – orły to wolne ptaki, bo szybują wysoko” (kard. Stefan Wyszyński, Gniezno, 1966 r.)
Ojcze nasz, a nie mój
Służbę drugiemu człowiekowi przedstawia też na podstawie Modlitwy Pańskiej. „Niesłychanie doniosła jest Chrystusowa nauka, zawarta w „Ojcze nasz”. Obudza nas ona z samolubstwa i sobiepaństwa, pomaga zwalczać postawę rozbijacką, usposobienie nieżyczliwe i wrogie”. Młodym, którzy przecież, co naturalne, mają chęć zdobycia świata, robienia kariery przypomina: „Pamiętaj, chociażbyś cały świat pozyskał, a o tym zapomniał – niczym jesteś!”
„Wzajemna cześć i uszanowanie w sobie wzajemnie godności człowiek. To jest postulat numer jeden na czasy dzisiejsze. Musimy się nauczyć wzajemnie szanować siebie, nawet kosztem własnym”.