„Poznać wolę Boga, to odkryć, że Stwórca ma plan dla mojego życia” – powiedział bp Roman Pindel do osób uczestniczących 28 września 2019 r. w XII Pielgrzymce Rodzin Diecezji Bielsko-Żywieckiej do Kalwarii Zebrzydowskiej. Pątnicy z Podbeskidzia przeszli kalwaryjskimi Dróżkami, biorąc udział w Drodze Krzyżowej. Modlili się wraz z ordynariuszem podczas Eucharystii przy ołtarzu polowym.
Nawiązując do hasła pielgrzymki „Poznawać wolę Boga i odważnie ją pełnić”, biskup przypomniał, że celem ostatecznym człowieka jest poznać Boga i Jego wolę. „Kiedy człowiek pozna wolę Boga, a później chce ją wypełnić, w sposób najdoskonalszy naśladuje Maryję i odpowiada, tak jak Ona powiedziała w Nazarecie: niech mi się stanie według Twego słowa. To znaczy poznać wolę, ale także ją wypełnić – niech się stanie, podpisuję się pod tym” – zaznaczył i wskazał, co zrobić, by poznać wolę Boga i ją wypełniać. Zachęcił, by rozpoznawać ją w całej historii swojego życia i doceniać pragnienia i myśli o podjęciu konkretnej życiowej drogi.
„Takie stanięcie przed Bogiem, z całym życiem, jest najlepszym tłem do tego momentu, by podjąć ważną decyzję” – stwierdził i zauważył, że poznanie woli Boga rodzi pokój serca.
„Dopiero kiedy decyduję, że chcę tego, bo wiem, że Bóg tego chce; dopiero wtedy, kiedy piętrzą się trudności i przeciwności, kiedy się pojawiają zniechęcenia u nas; wtedy, kiedy przełamujemy te trudności, a nawet wtedy, kiedy pojawia się niewiara, zwątpienie, zakwestionowanie motywacji i sensu, a może wtedy, kiedy nie widzimy nawet wdzięczności od człowieka, któremu okazaliśmy miłosierdzie; dopiero wtedy możemy powiedzieć, że to wypełnienie gorliwe woli Bożej podoba się Bogu” – zaznaczył. „Tak rodzi się świętość” – dodał biskup, przekonując, że w wypełnieniu woli Bożej konieczna jest konsekwencja.
„Niech ta pielgrzymka, w której jest wiele naszej ofiary, trudu i poświęcenia, pozostanie w naszej pamięci jako zachęta, może kolejna w naszym życiu, do tego, aby poznawać wolę Boga wobec samego siebie, współmałżonka, wobec dzieci, wobec tego miejsca, za które jestem odpowiedzialny” – powiedział na koniec duchowny.