Panie Jezu przychodzimy dzisiaj do Ciebie, nie żeby prosić… ale podziękować. Podziękować, że jesteś z nami w każdej sekundzie naszego życia. Za Twoją bezinteresowną miłość.. Tak cudownie Panie jest czuć się kochanym.
Chcemy podziękować za wszelkie dobro, ale i za każdą łzę, która często jest doświadczeniem, wskazówką czy nauką. Dziękujemy za każdy uśmiech, każde dobre słowo. Za nasze rodziny przyjaciół i księży.
Pomyśl droga siostro, drogi bracie za co Ty dziś chcesz podziękować Bogu.. Rozraduj Jego Przenajświętsze Serce. To jest Twój czas.
Dziękuję, że mnie wysłuchujesz, za cierpliwość i miłosierdzie dla mnie. Dziękuję za to, że oddałeś za mnie życie na krzyżu. Dziękuję Ci, że cały czas pomagasz mi rozwiązywać wszelkie problemy. Mam to co chcę, pomagasz mi w dążeniu do celu. Chronisz mnie przed koronawirusem i innymi niebezpieczeństwami.
Dziękuję za otwarte kościoły, za to, że możemy wracać do normalności. Dziękuję za zbliżający się koniec roku szkolnego, że wygrywamy z pandemią.
Dziękuję Jezu, za to że Jesteś zawsze przy mnie, Wspierasz mnie w trudnych chwilach. Pomagasz mi przejść przez to wszystko.
Drogi Jezu dziękuję, za to wszystko co dla mnie robisz, że chronisz mnie przed chorobami, Jesteś tak łaskawy dla mnie. Dziękuję za moich rodziców i moją rodzinę.
Dziękuję za wszystkie piękne chwile i wspomnienia, dzięki którym się uśmiecham. Dziękuję za każdego wspaniałego człowieka, który nauczył mnie przyjaźni, zaufania, czynienia dobra. Za to, że moje zdrowie pozwala mi spełniać marzenia i rozwijać zainteresowania. Dziękuję Ci, za to, że otrzymałam szansę, by czynić dobro i mogę spotykać ludzi, którzy mnie wspierają i szanują.
Dziękuję, że mimo przeciwności losu mogę wykonywać sprawnie niektóre rzeczy. Za znajomych, za ludzi, z którymi mogę czuć się szczęśliwa. Za to, że mogę tutaj być, za rodziców, że się nie poddali i wierzą we mnie. Za każdy uśmiech, za wszystko Panie dziękuję Ci.
Dziękuje za otrzymane zdrowie, za czas spędzony z rodzicami w tym trudnym czasie. Za przyjaciół, wolontariat, spotkania Oazy, za spotkanych ciekawych ludzi. Za czas spędzony z Tobą, na modlitwie, Mszy św.
Panie Jezu dziękuję Ci, za wszystko co dajesz mi, za nadzieję, czystość serca. Dziękuję za Rodziców i Rodzinę, za wszystko co osiągnęłam i wszystkie chwile mego życia.
Dziękuje za opiekę każdego dnia, za życie i rodzinę. Dziękuję za to, że mogę być z Tobą zawsze, że Ty jesteś ze mną gdy jest dobrze i gdy przychodzą problemy, trudności.
Świat oferuje wiele opcji życiowych. Być może jest ich aż tak wiele, że gubisz się i nie wiesz, którą wybrać.
Pytasz: Która droga jest dla mnie dobra?
Zastanawiasz się: Gdzie odnajdę radość i pokój serca? ZAPRASZAM CIĘ DO MNIE.
JA JESTEM drogą, na której znajdziesz miłość, prawdę i… szczęśliwe życie.
KIM DLA CIEBIE JESTEM? Bardzo chcę zadać ci to pytanie. Odpowiesz?
Nie chcę być tylko kolorową postacią z obrazka, kawałkiem drewna wiszącym na krzyżu czy zgrabnie wyrzeźbioną figurką.
Chcę być twoim BOGIEM, twoją MIŁOŚCIĄ, CAŁYM twoim ŻYCIEM. Zgadzasz się na to?
Masz wokół siebie wiele kochających, życzliwych osób. Rodzina, przyjaciele, znajomi.
Ale dla mnie najbliżsi są ci, którzy SŁUCHAJĄ tego, co mówię, i STARAJĄ SIĘ ŻYĆ według moich wskazówek. To nie jest wcale takie trudne.
Spróbuj wsłuchać się w szept mojego głosu i pozwól się prowadzić za rękę.
Otwórz PISMO ŚWIĘTE. Tam znajdziesz wszystko, co chcę ci powiedzieć.
NIE BÓJ SIĘ, nic ci się nie stanie! Wiem, że czasem za bardzo się denerwujesz, że zżera cię stres, że lęk nie pozwala ci uczynić kroku naprzód, że brak ci w sercu pokoju.
Nie daj sobie odebrać nadziei! Przecież wiesz, że JA IDĘ Z TOBĄ przez życie.
A jeśli JA JESTEM blisko, to nic ci nie grozi i na pewno zwyciężysz.
Ważne jest to, aby SŁUCHAĆ własnych pragnień, ale i pragnień ludzi, którzy żyją obok.
Ja też mam swoje pragnienia.
Pragnę, ABY CZŁOWIEK KOCHAŁ drugiego człowieka. Pragnę miłości… ale nie takiej,
która jest zwykłą sympatią dla innych.
Pragnę miłości, która służy i ofiarnie poświęca swoje życie.
Wierzę, że STAĆ CIĘ na taką miłość, MÓJ PRZYJACIELU.
MIŁOŚĆ często JEST WYMAGAJĄCA.
Łatwo kocha się tych, którzy są mili, uprzejmi, którzy klepią cię po plecach i ładnie się uśmiechają.
Trudniej kochać tych, którzy nie są twoimi przyjaciółmi, którzy cię prześladują i czynią wszystko, żeby ci dołożyć. Ale i oni potrzebują miłości, bo są dziećmi Bożymi tak samo jak ty.
Spróbuj zatem pokochać wszystkich, tych dobrych i tych złych.
Kochaj ich tak, jak JA ich KOCHAM. Pamiętaj, że MIŁOŚĆ ZMIENIA ŚWIAT!
Ludziom trzeba służyć z miłością, niczego od nich nie oczekując. Trzeba z miłością wspomagać, choćby źli i niewdzięczni byli. Trzeba wstawiać się za nimi do Ojca, choćby skutku nie widać było.
Taka jest powinność tego, kto pragnie być Apostołem Miłości Mojej. Jeśli kochasz tylko tych, którzy tobie okazują miłość, jakaż jest zasługa twoja i czym wyróżniasz się na tle świata tonącego w egoizmie swoim?
Odtrącaj swój egoizm i przyjmuj Moje miłosierdzie dla wszystkich, którym możesz służyć;
którym masz służyć. Służenie Mi jest przecież służeniem ludziom – ich duszom, a kochanie Mnie jest kochaniem ludzi – nie tych, których ty wybierasz, lecz tych, których Ja stawiam przed tobą.
Co czynić, aby móc tak kochać?
Spełniać Moją wolę i trwać przy Mnie. Spełniać wolę w najdrobniejszych rzeczach, trwać przy Mnie uparcie, także wobec przeciwności zewnętrznych, i pragnąć Mojej miłości.
Wszystko to zawarte jest w cnotach: wierze, nadziei i miłości. Oddawaj z ufnością twe serce, a napełnię je czystą miłością. I bądź cierpliwy, i zawsze gotowy – Lubię przychodzić niespodziewanie. Czuwaj z nadzieją spotkania.
Odsuń smutek z twego serca. Nie martw się o przyszłe dni. Nie przerażaj się nimi. Cokolwiek będzie, będzie dobre dla ciebie i dla Moich wybranych dzieci.
Myśl o radości współdziałania ze Mną, a nie o trudzie, jaki cię czeka.
Nie bądź smutny. Miłość Moja cię otacza i moc Moja cię wspiera.
Dziecko Moje, ucz się w każdej sytuacji i w każdym człowieku Mnie spotykać. Z miłością witaj i przyjmuj wszystko i każdego. Gdy będzie: natrętny, zły, niemądry, złośliwy, niesprawiedliwy – także przyjmuj z miłością.
Gdy ty będziesz zmęczony, zajęty, chory, skrzywdzony, zraniony – także przyjmuj z miłością.
Miej miłość w twoich oczach, gestach, słowach, głosie, w całej tobie.
Przecież Ja jestem Miłością i pragnę być w tobie w pełni i zawsze. Pozwól Mi, proś, nie zapominaj.
Modlitwa potrzebuje wiary, cierpliwości, pokory i nieustępliwości.
Jeśli chwilowo zamykam przed tobą drzwi, próbuj wejść oknem.
CHCĘ WIEDZIEĆ, ŻE CI ZALEŻY!
Obiecuję, że dam ci wszystko, co służy zbawieniu twojemu i twoich bliskich.
Zatem proś, szukaj i pukaj. Warto! Ja I tak NIGDY CIĘ NIE ZOSTAWIĘ.
Mnie także zależy na tobie.
Chcę pozbierać Moje dzieci, uleczyć, złączyć je w Mojej miłości – we Mnie.
Chcę, aby wszyscy w Duchu Moim stanowili Jedno. Nie mam lepszych i gorszych dzieci – wszystkie są takie same. Różnią się tylko ranami, jakie w nich zadane zostały miłości.
Te rany, to Moje rany. To Ja w nich cierpię i umieram, i wyczekuję pomocy i miłosierdzia.
Mówią, że duży może więcej… Ale za to małe jest piękne.
Nie chciej od razu zmienić świata i wszystkich wokół. Nie chciej mieć wszystkiego na już! Zmieniaj siebie i…. zaczynaj od tego, co małe i niepozorne.
POZWÓL, ŻEBYM TO JA ZATROSZCZYŁ SIĘ O OWOCE TWOICH WYSIŁKÓW.
Efekty przerosną twoje najśmielsze oczekiwania.
„Kochać, jak to łatwo powiedzieć.”
Jest wiele wartości, które liczą się w życiu. Pewnie masz ich całą listę.
Ale… NAJWAŻNIEJSZA JEST MIŁOŚĆ!
Bez niej wszystko jest płytkie, chwiejne, nietrwałe i szare.
Proszę cię o MIŁOŚĆ. Spróbuj kochać Mnie tak, jak ja kocham ciebie.
I nie zapomnij tak KOCHAĆ SIEBIE i INNYCH LUDZI.